
22 level okazał się kurewsko trudny. Ale wciąż walczę.
Idę powoli, stawiając małe kroki, choć przecież wiem, gdzie idę. Idę tam, gdzie mnie oczekują od lat, tam, gdzie mam zarezerwowane miejsce od chwili narodzin. Tam, gdzie wejdę po schodach z alabastru, przeciągając dłonią po gładkiej poręczy, gdzie stanę przed masywnymi drzwiami z mahoniu, nacisnę staroświecki dzwonek, a w drzwiach stanie James Dean, kołysząc w dłoni lampkę koniaku, spojrzy mrużąc oczy, jak na srebrnym ekranie i zada jedno jedyne pytanie: "Czemu tak długo, stary?" Człowiek zawsze ma kaca, że ocknął się w złym momencie, kiedy jest już za późno, mógł zadzwonić, odwiedzić gdy był jeszcze czas, ale nigdy nie byłoby odpowiednio dobrze, odpowiednio często i długo, żeby sumienie było spokojne.
S. leżał w szpitalnym łóżku, odurzony morfiną, z trudem chwytając każdy oddech, wiedział że to już czas, pozostały tylko minuty, aż sędzia odgwiżdże koniec i trzeba będzie zejść z boiska, bez szans na dogrywkę, był świadomy zmarnowanych szans i straconego czasu, choć tak bardzo nie chciał jeszcze kończyć tego meczu, nie był już w stanie trzeźwo myśleć, powoli znikał. Ten ostatni raz otworzył oczy, spojrzał za okno, majacząc w bólu, jakby rozgoryczony, rozczarowany światem, zawiesił głos i tylko cicho zapytał- ..czemu to wszystko miało służyć..?
Nie wiem czy jest coś dalej, nie wiem, czy spotkamy się w wielkiej szatni, omawiając "co to był za mecz". Oby Twój był Ligą mistrzów. Obawiam się że Dean nie wie jaki koniak lubisz. Nie wiem czy w to wierzę, chciałbym wierzyć, ale chyba nie potrafię.
Stanie się tak, że któregoś dnia
W ogóle się nie zjawię
Nie zdarzy się nic, nie zmieni prawie nic
Nie zmieni się nic prawie
Stanie się tak, że któregoś dnia
Powiedzą ‘już nie przychodź’
Nie zdarzy się nic, nie zmieni prawie nic
Przez chwilę będzie ciszej
Wrócę pod dach i łyknę coś od tak
Choć godzina młoda
Usiądę wygodnie, łeb dość swobodnie
Rozważy czy nie szkoda
Tych kilku przypadków, wzlotów i upadków
By brylować chwilę
Lepiej byłoby znacznie więcej chwil
Spędzać nieco milej
Stanie się tak że któregoś dnia
W ogóle się nie zjawie
Nie zdarzy się nic, nie zmieni prawie nic
Nie zmieni się nic prawie

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz